02:02 / 16.12.2004 link komentarz (0) | Posprzatalam caly dom. Jutro mam egzamin, na ktory nic nie umiem, wiec zeby nie czuc sie zle z ww. powodu, wzielam sie za produktywna robote. Nie jest najgorzej, dopiero 20 i do tej 12 rano zapewne wchlone minimum niezbednej wiedzy, o ile wlaczy mi sie stres pozytywny na czas. Egzamin, na szczescie, w duzej mierze bedzie sie skladal z umiejetnego lania wody, a to akurat moj atut, wiec przy odrobinie weny powinno mi sie udac zawoalowac zenujacy brak wiadomosci. Patrzac, jakie kariery robia nasi niedouczeni rodacy zaczynam powoli watpic w przydatnosc edukacji. Tak sie jednak kiepsko zlozylo, ze ja oprocz studiowania nie umiem nic. Ot, przykrostka. |