Jest płaszczyzna w moim życiu gdzie odnoszę ciągłe sukcesy. Wyobraź sobie czytelniku, że dziś znowu idę sobie pograć w tą najlepszą na świecie koszykówkę. Opuśćmy zasłone milczenia na fakt, że idę na najgorszą salę świata. Liczy się sam fakt uczestnictwa i ja mówię: będzie fajosko. Czejka.