16:07 / 20.12.2004 link komentarz (0) | Postarzała się ciocia przez te lata kiedy jej nie widziałam, posiwiała, na choroby zaczęła narzekać jak nigdy przedtem; na wnuki też, że zapominają... Ale oczy jak zawsze ma uśmiechnięte, nadal optymizmem zarażające całe otoczenie.
Wstyd mi się zrobiło, że tyle lat jej nie odwiedzałam, że coś..., że przez to..., że straciłam, ...no i że właśnie teraz przyszłam tylko po to, żeby te drugie pięćdziesiąt dolarów pożyczyć ze stówki, którą po pradziadku na spółkę z mamą odziedziczyły.
- Heh - ciotka zaśmiała się gorzko - tak już w życiu jest, ludzie najpierw muszą mieć powód żeby pojawiła się chęć i okazja do spotkania.
- Och Ciociu tak mi głupio – westchnęłam zaglądając jej w oczy.
- Nie szkodzi dziecino – jej oczy były mętnawe i wilgotne
Zrobiła gest jakby chciała pogłaskać mnie po włosach, ale cofnęła szybko rękę. Nie umiałam poddać się temu, choć bardzo pragnęłam. Dlaczego ona się powstrzymała? Nie wiem...
|