04:27 / 30.09.2001 link komentarz (5) | Długi czat z Ilanem. Długi, miły, zwyczajny. Pyta, co chcę robic w Hajfie. Mówie - nic, chce pójsć na stare miasto, chcę pomalować pokój Lihi, może pogmerać w samochodzie. Chce po prostu posiedzieć z Wami. Ilan mówi - to mi kamień z sewrca, bo ja też nie chcę robić nic. Chcę Cię w domu i na balkonie. Ależ to miłe. A i Adina napisała mejla. Spotkamy się w Tel Aviv. Juz w środę się spotkamy. Adina ma w środę premierę swojego spektaklu na festiwalu teatralnym w Acko. I ma frico-bilet dla mnie. I jeszcze prośba jednej gazety, żebym wpadł do Josefa Kornbluma, starego polskiego pisarza. Chcą, żeby Josef został korespondentem, żeby pisał. Trochę mam tremę, bo czytałem jego pamiętniki, jego książki, ale go nie znam. Pierwszy raz go zobaczę, pierwszy raz. Czyli mam misję, wytłumaczenie wyjazdu. Bo ja chciałbym po prostu na ławce nad brzegiem morza, w Hajfie, na plaży, chciałbym usiąść. I siedzieć. A tak mam misję.
.
|