13:11 / 30.12.2004 link komentarz (6) | Lee dowiedział się właśnie, że kiedy jego sąsiad ma kaprys uprawiać samogwałt stojąc na golasa w oknie, to, to nie jest żadne przestępstwo, ani nawet wykroczenie, tylko praktyczny przejaw dobrodziejstwa postępującej demokratyzacji kraju. „Home of your sąsiad is his castle”. Co innego gdyby ów człowiek urządzał pokazy poza miejscem zamieszkania. Wtedy to co innego, wtedy ewentualnie można by go było ścignąć za obrazę moralności publicznej. Co prawda to stary przepis, w praktyce dawno już nie stosowany, no ale załóżmy teoretycznie, że zdecydowalibyśmy się pójść tym tropem... Na tę okoliczność należałoby wpierw oczywiście zdobyć zeznania kogoś godnego zaufania. Małoletnie dziewczynki w żadnym razie nie kwalifikują się tu na wiarygodnych świadków. Wiadomo przecież, że dzieci, zwłaszcza płci żeńskiej maja chorobliwą skłonność do konfabulacji rzeczywistości. Poza tym w ogóle nie wiadomo czy rzeczone zechciałyby zeznawać, skoro owe pokazy cieszą się ich rosnącym zainteresowaniem? No sam pan pomyśl, jaki niby miałyby mieć w tym interes?!?! |