19:38 / 01.01.2005 link komentarz (0) | Dziś jest 1.01.2005. Przyszedł nowy, lepszy rok i... gówno się zmnieni, czyli będzie dobrze. Takie są moje optymistyczne, noworoczne rokowania. Wczoraj, jak niektórzy być może zauważyli, był Sylwester (Roku Pańskiego 2004). Nam się tyłków ruszać nie chciało, więc zostaliśmy w domu. Telewizja zapodawała beznadziejne programy, co już chyba jest tradycją naszej kochanej TVP.
O 0:00 (ta godzina źle mi się kojarzy) otworzyliśmy szampana... walnął mnie w czapę, posiedziałem, poklikałem
i poszedłem spać. Jakoś atmosfery to większych zabaw nie było... może w przyszłym roku... Postanowień nie mam żadnych, bo i po co? Punktu widzenia na wiele spraw nie zmieniłem, a kwestie, które miałem w dupie, w dupie mam nadal. |