15:00 / 03.01.2005 link komentarz (2) | ...kurde...
wymyślona przeze mnie scenka sytuacyjna:
Siedzi babcia.
Na kolanach babci wnuczek.
Babcia cichutko śpiewa kołysankę:
"a żeby Ci nie było żal
dziecino ukochana
z cukru był król
z piernika kot
królewna z marcepana..."
wnuczek pyta cichutko:
Babciu a co to jest marcepan?
babcia z uśmiechem: wiesz to takie słodkie pyszne..
wnuczek: ale co to jest?
babcia spokojnie mówi: no takie...
wnuczek:??
babcia uniesionym głosem: no to jest takie do jedzenia, słodkie pyszniutkie...
wnuczek grzecznie: ale co to jest babuniu?
babcia wyraźnie poirytowana: nooo...?!
wnuczek: ale babuniu ja naprawdę cały czas nie wiem...
babcia krzycząc na wnuczka: jak ci tu powiedzieć, takie pyszne, słodkie, cholera jasna, dobre takie, w mordę, niech to szlag trafi kurde, gówniarzu jeden....
...kurde...
i tym optymistycznym akcentem informuję Was, że do ciężkiej cholery, mając tyle lat ile mam, nie wiem do tej pory co to jest ten pieprzony marcepan...
...w mordę...
:-)
Wasz WESOŁY SANITARIUSZ vel ciastko primo voto
|