13:39 / 15.01.2005 link komentarz (2) | Nie ma bata żeby teraz nie chwyciły w „Peweksie”, uradował się Lesio dumnie podziwiając efekt swojej pracy, a potem ni z tego ni z owego uściskał mnie i nawet ucałował w same usta, odrywając gwałtownie od ziemi tak, że aż poczułam gorąco w podbrzuszu, i mrowienia w lędźwiach. Oczywista sprawa, że Kasia na to troszkę się zaniepokoiła. W końcu tak powinna zareagować każda zdrowa na umyśle samica. Zadrżałam więc i ja. Do teraz jednak nie mam pewności, czy to z samej obawy żeby czasem dziewczyna nie wyobraziła sobie we mnie rywalki, czy też z czysto zwierzęcego podniecenia? Moje kłujące sutki wciąż podpowiadają, że raczej szło o to drugie, ...aż wstyd mi o tym pisać. Na szczęście szybko zrozumiałam, że wielką szkodą byłoby stracić świeżo nabytą przyjaciółkę. Przecież Kasia jako koleżanka, jest w dechę. A że o Lesia zazdrosna strasznie, to chyba nikogo nie powinno dziwić? |