blackswan // odwiedzony 18549 razy // [nlog/last day/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (40 sztuk)
22:10 / 15.01.2005
link
komentarz (2)
Usiadł na ławce, zapalił papierosa. Rozglądał się po pomieszczeniu. Była to stara suszarnia zaadaptowana na palarnię. Białe ściany, ławka, krzesło okno i nic więcej. Weszła znajoma. Usiadła obok niego, zapaliła papierosa.
- Co robisz? - zapytała.
Poirytowało go to. Cóż można robić w palarni. Przecież siedzi i pali więc cóż innego może robić.
- Myślę o krwi. - odpowiedział czekając na reakcję.
- O krwi? - odparła ze zdziwieniem.
- Tak! Myślę o krwi, o rubinowym pięknie zamkniętym w tak ułomnym naczyniu jakim jest człowiek.
- To znaczy o ludzkiej krwi? Takiej zwykłej, tętniącej w ciele?
- Tak. O jej smaku, lepkości, doskonałości. Dla mnie jest ona boska.
- A dokładnie co o niej?
- O tym aby jej spróbować. Napić się jej.
- Chcesz zatem spróbować "boskości"?
- Tak. Jestem Bogiem więc biorę co do mnie należy.