17:29 / 16.01.2005 link komentarz (0) | Niechybna oznaka tego, ze znowu mnie nosi, jest powrot do niekontrolowanych fantazji na temat euskery. Od zawsze chcialam sie nauczyc i od zawsze pociagala mnie kompletna niepraktycznosc tego jezyka. Ot, tak, dla czystej, zboczonej, lingwistycznej przyjemnosci. Gdyby kiedys, jednak, Kraj Baskow sie odlaczyl, moooze nawet na cos by mi sie to przydalo. Tak calkiem na marginesie - Kod Leonarda da Vinci, przy wszystkich swoich nieprawdopodobnych zapedach, ma mase referencji do baskijskich wierzen poganskich, ktore w znacznej mierze uksztaltowaly chrzescijanstwo. Pierwszy Jezuita to baskijski wariat, kryminalista i kobieciarz. Trzeba przyznac, ze sa niezli, a do tego kazdy jeden z nich potrafilby przepic Polaka, wbrew temu, co lubimy sobie myslec :).
Ehem. Jade do Indian po fajki. Nie rozumiem, po co M. moje towarzystwo w samochodzie, ale nic to. Moze nie lubi sama tam jezdzic. Jest starej daty i mozliwe, ze podswiadomie wierzy, ze Indianie zjadaja ludzi. Na logike jednak, nie powinni tego zrobic, bo M. wydaje tam 300 dolarow miesiecznie. Glupio by zrobili likwidujac taka klientke.
|