23:48 / 17.01.2005 link komentarz (2) | Nie wiedziec czemu, okienka dialogowe w windowsach nazywaja sie dialogowe. Niezrownowazona moze i jestem, ale zapewniam, ze z kompem nie konwersuje. To bylby niewatpliwy dowod na to, ze moje zycie towarzyskie, a takze resztki zdrowia psychicznego legly w gruzach. Zmartwilabym sie. Ale, ale: no wiec wyskoczylo z Kazaa okienko MONOlogowe, informujac mnie, ze ktos, gdzies, zauwazyl, iz sciagam muzyke chroniona prawami autorskimi. Istotnie, z reka na sercu przyznaje, iz prawda jest jakoby. I teraz sie zastanawiam, czy to tak tylko wszystkim wysylaja, czy tez skoncze jak ten koles z Niemiec, ktory musial zaplacic 40 eurokafli? Hmm? Bo to jednak nie byloby nic milego; nie mam ani 40 eurokafli, ani nawet 40 euro.
I znow rozladowalam ten pierdolony akumulator. Jak mnie ojciec dorwie, to nie bede musiala juz nigdy regulowac zadnych rachunkow gdyz, jak wiadomo, trupy sa niewyplacalne. Przynajmniej te, ktore znam. |