dziś byłem kareem (nie kaazam) i wkurwiałem przeciwników, za co siebie kocham, człowieku. tak to nie wiem. u babci byłem i było fajosko. babcia jest najlepsza dala mi sort najlepszych pierogów ruskich w mieście i jestem ustawiony na najbliższe dni za co tona miłości. cześć.