|
byłam dziisj dwa razy z moim huskim na spacerku.. a ze lezy troche sniegu,. to zaprzegłam ją do saneczek, wziełam dwóch braci... i zmeczyłam pieska. i siebie tez.. wspanaile ciagnie saneczki...
potem spacerek z M... księzyc pzreświeca pzrez chmury... a my tanczymy walca angielskiego.. potem tyci bitewka na sniezki... a teraz mnie olewa na gg... luzik... |