10:57 / 03.02.2005 link komentarz (0) | wyjechałam do olsztyna, a dotrłam na jakąś obficie zaśnieżoną syberię!
białości nie ma końca, w dodatku moja siostra skończyła ferie w momencie kiedy ja moje zaczęłam i... nie mam z kim się tą wszechogarniającą białością cieszyć...
do pewnej depresji już mi niedaleko, kiedy wczoraj na dworcu zobaczyłam tatę, a potem w domu przytuliła mnie mama nawet nie było krótkotrwałego wybuchu radości...
ON wyjechał służbowo do rzeszowa i nie mam zielonego pojęcia kiedy się zobaczymy
ZERO RADOŚCI Z POBYTU W DOMU
jak na razie w każdym... razie...
aż do końca wierząc, że będzie dobrze...
|