12:14 / 08.02.2005 link komentarz (0) | Droga na południe – piękną autostradą Ayalon mijamy otoczone Pardesami (gaje pomarańczowe) lotnisko w Lod i dalej przez Rechovot kierujemy się na Bershevę.
Upał za oknami coraz większy, a w krajobrazie coraz mniej zieleni. Kussemmo klnie Jarek może staniemy gdzieś na piwko, łyknąłbym Goldstarka albo Maccabi, czas nas jednak goni i postój planowaliśmy dopiero w Bershewie.
Zjeżdżam jednak na najbliższą stacje benzynową Paz i po chwili sączymy chłodne piwko. To były czasy kiedy jeszcze nie było tak dużo Rosjan i policja nie czepiała się pijących piwo w samochodzie. Zagłębioną w sztucznym kanionie drogą dojeżdżamy wreszcie do stolicy pustyni Negev. Na targowisku jak zwykle na szuku pełno ludzi, zapach przypraw miesza się z zapachem wielbłądów, ścieków i przypraw. Wcinamy szybko falafel z ambą i tachiną - robimy potrzebne zakupy. Zanim ruszymy w kierunku Mitzpe Ramon chcemy jeszcze zwiedzic Mamszit – wymarłe miasto na pustyni. CDN.......
|