21:22 / 08.02.2005 link komentarz (5) | Kaszel stał się na tyle uciążliwy, że w nocy ciężko mi było zasnąć, później bałem się, że obudzę nim rodziców (wyniosłem się do dużego pokoju, chcąc mieć względny spokój, nie zniósłbym zapalonego światła u nas, a brat oczywiście nie ma kiedy majsterkować, tylko po nocach). Sen przyszedł z trudem, ale dobrze, że w ogóle przyszedł. A dziś? Łóżko, trochę TV, trochę nauki (żeby nie było tak całkiem niepożytecznie); męczę się z kaszlem, katarem, od czasu do czasu robi mi się gorąco. I tak minął dzień następny.
|