01:21 / 14.02.2005 link komentarz (0) | Po wypiciu kilku drinków, czuję się nawet całkiem nieźle. Nieźle w sensie... mało mnie ruszyło, może dlatego, że zapchałam się chińszczyzną.
Hmm. Fajnie mi ostatnio z tym, że stać mnie np. na taksówki. Kasa nie uszczęśliwia, ale ułatwia, czyż nie? Ten kto mówi, że nie, ściemnia.
Posłuchałam Pink Floydów i znów myslę o Tobie, Tato. Tak chcę, żebyś wrócił. Tam Ci tak zimno. Znów ten ból. Idę się utopić w wannie.
|