djamancja // odwiedzony 8967 razy // [mindbitter.mumik nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (22 sztuk)
21:26 / 19.02.2005
link
komentarz (0)
Gdyby nie to, co się dzieje z moim kompem, pewnie bym dzisiaj nic nie pisała..
Ale piszę..

Bawienie się wciąż trwa. Misiuuu skończony, bluegirl też, teraz czekam na will po raz 2 i mamy komplecik. A nie, bo zapomiałam o bla bla. No tak. Trzeba ich "oczyścić". Zastanawiam się, po co oni w ogóle mi będą potrzebni. Ale czuję, że będą. Poza tym - nie mam ochoty obrabiać O-treiów.
Nie po tym, co mi się dzisiaj śniło.
Razem, ramię przy ramieniu, wrzucili Oceta do jakiegoś basenu, w którym woda miała kolor żółty. Po chwili, gdy zapytany, czy żyję, potwierdził, wskoczyli za nim. W ogóle, w najlepsze się wydurniali w wodzie. I tylko oni czterej.
Pamiętam tylko, że jak to widziałam, czułam okropne zniesmaczenie/żenadę.
Z technicznego punktu widzenia, to niemożliwe, bo Ocet to postać całkowicie wymyślona przeze mnie. Do tego ta pustka - jeśli to było w ciepłych krajach, to musiał być wieczór/wczesny poranek, bo inaczej byłoby pełno ludzi.
I, najważniejsze. Co oni razem robili na wakacjach?