2lazy2die // odwiedzony 573658 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1313 sztuk)
20:55 / 06.10.2001
link
komentarz (4)
Wczorajsze spotkanie z Josi Kornblumem. Cudowne. Josi ma już 82 lata. Przyjechał do Palestyny jeszcze w 1935 roku. A do dziś pisze po polsku. Dostałem od niego nowy tom opowiadań i wierszy. I pamiętniki w rękopisie czyli na dyskietce. Dwa lata temu Josi miał wylew i prawa ręka lekko sparaliżowana. Dlatego zaczął pisać w komputerze, dlatego się podłączył do netu.
- Dlatego odżyłem po wylewie - mówił- Odżyłem, bo mam kontakt ze światem. Przed wylewem nawet mi do głowy nie przyszło, że będę internautą.

Oczywiście zasnąłem natychmiast na lotnisku. Szukali mnie przez megafony, ostatni brakujacy pasażer do Wszawej. Ale doleciałem, wysłałem Bet do Nowojorku. Cisza. Cisza, której potrzebuję. I nie muszę jeździć samochodem, bo nie mam prawa jazdy.
Z głośników leci kultowe trans-techno izraelskie. To przecież światowe centrum tego gatunku. Kupiłem trochę płyt małolatowi. I jedną sobie - odjazdowe, progresywne rockowe piosenki po hebrajsku.

.