lee // odwiedzony 464269 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (821 sztuk)
18:05 / 27.02.2005
link
komentarz (7)
Środek zimy, mrozy arktyczne prawie, śnieg sypie jak głupi. A u Lee na pohybel ogólnemu trendowi, urodzaj! Wszystko mu od jakiegoś czasu rośnie jak polifoską pędzona rozsada na wiosnę. Tylko proszę bez andaluzji w stylu „trawka się zieleni pipka się czerwieni, ch...” :D.
Przede wszystkim rosną Lee stosy rachunków i wezwań do zapłaty, gazet do przeczytania, pism procesowych do napisania lub przetrawienia, oraz innych lektur obowiązkowych. A potem oczywiście stosy makulatury rosną Lee do wywalenia.
Za komuny to było dobrze, można było makulaturę zawieźć do skupu i sprzedać, albo na lizaki wymienić? A dziś? W dupie wszyscy mają lizaki.
W tym miejscu wypada się pochwalić że ostatnio rośnie też Lee oglądalność na nlogu. Z czego morał, że macie coraz mniej do roboty!
Zarówno dla Lee jak i jego otoczenia rośnie poczucie samozadowolenia. Co jest samo w sobie objawem chorobliwym i niepokojącym dosyć, gdyż nie wynika z żadnych racjonalnych przesłanek. Podobnie jak optymizm polskiego Rządu i Euroentuzjastów spod znaku „Strategii Lesbońskiej” (czy tam Lesbiańskiej?). Jak zwał tak zwał wiadomo o co chodzi. Że nie wiadomo? No jak to? Chodzi o to, że antyamerykańskiej.