dodano: 2005.02.28 10:52:13 <<link>> |
Męczy mnie życie wśród ludzi, którzy mnie nie rozumieją. A jest ich wiele. To praktycznie każdy, kogo mijam na swojej ścieżce. Nawet mama, która twierdzi, że mnie zna... Ja wiem, że tak nie jest. Ale to nie jej wina, a moja. To ja nie mówię jej o wszystkim. Mój błąd. A przyjaciółki, na które zawsze mogę liczyć? To tylko tak się mówi. Są, owszem. Mogę im wiele powiedzieć, ale czy one w ogóle to słuchają? Czasem mam wrażenie, że w tym wszystkim bardziej skupiają się na sobie. Cokolwiek powiem, zostaje wyśmiane. Niby w żartobliwy sposób, ale mnie to czasem dotyka. One o tym nie wiedzą. Przykre. Wtedy najlepszym sposobem jest obrócić się na pięcie i odejść, a za plecami słychać głos "znowu się obraziła"... Są do cholery granice. |
komentarz (7) |