16:29 / 09.03.2005 link komentarz (1) | Trochę dawno mnie tutaj nie było... dzięki za komenty:D
Dzień kobiet - 8.03.2005r.
dla mnie ten dzień będzie nie zapomniany. U mnie w klasie jest aż^^ 6 dziewczyn. Chłopcy o nas nie zapomnieli i już po 1. lekcji (na 1. pisałam sprawdzian w sali, w której nie mielismy wtedy lekcji-otrzymałam kwiatek:D) jest to piękna herbaciana róża, która stoi na moim parapecie. Bardzo mi się podoba. Na tym spr jeden chłopak, którego znam z widzenia złożył mi najlepsze życzonka i pocałował mnie w rękę.
Nasze nauczycielki podostawały identyczne kwiatki:P. Na lekcjach przed każdą dziewczyną leżała jej róża.
Chemiczka powiedziała, że nie podoba się jej święto:Dzień kobiet. Potem,że nie lubi pnącz (części rośliny, tuż pod kwiatem). A dopiero na końcu podziękowała za gest. /z moją koleżanka stwierdziłysmy, że może chciałaby zostać facetem:D/
Na lekcji pytała. Zapytała chłopaków siedzących ze mną w ławce i za mną. Mnie ominęła :) . Tego dnia czułam się naprawde fajnie:) W szkole chłopcy cały czas zachowywali się jak dżentelmeni:D. Takiego dnia fajnie jest być w klasie mat-inf.
Wieczorem byłam u mojej koleżanki, która teraz wyjeżdża na pół roku do Anglii na praktyki. Było bardzo sympatycznie. Wychodząc każda dziewczyna otrzymała tulipana:)
To był udany dzień dla mnie:) Zwykle nie dostawałam żadnego kwiatka...i nic tak miłego mnie nie spotykało. W LO ludzie bardzo dorastają!:) |