01:30 / 21.03.2005 link komentarz (4) | tyle razy probowalam pisac. zaczynalam i kasowalam, znowu to samo...
w tym miescie wszystko sprowadza sie do tego, ze zawsze jest ktos zmeczony i ktos komu jest wszystko jedno.
nieodebrane telefony, oraz te krotkie urywane rozmowy.
kilka prostych slow, tak malo a jednak dosyc.
zatrzymac czas i zostac w tym jednym miejscu, momencie.
absolutnego szczescia. calkowitej pewnosci, ze jest ktos do kogo mozna zawsze wracac.
jak to jest, ze zawsze gdy sie spotykamy, nie wypowiadamy zanych slow, a ja i tak czuje sie tak dobrze?
Life is beautiful, Life is a struggle. Life is a beautiful struggle- Mos Def
//w tym tygodniu jaram sie: John Legend- Get Lifted; Talib Kweli- Beautiful Struggle; The Game- The Documentary; 50 Cent- The Massacre. reszta jest milczeniem// |