03:16 / 11.10.2001 link komentarz (4) | -Jak to jest - zastanawiał się Jose Rodriguez Montoya - Jak to jest?
Jose siedział na kamiennym murku na nadmorskiej promenadzie. Siedział i z zapartym tchem obserwował zachód słońca.
- Jak to jest, że zawsze, ale to zawsze, gdy rano widzę, jak wschdzą 2 Słońca Nad Kadyksem, to zachodzą pojedyńczo. A właściwie nawet nie-pojedyńczo. Bo zachodzi tylko i zawsze jedno. Jak to jest? To drugie gubi się, czy co?
Tak sobie z zapartym tchem Jose oglądał zachód słońca
. |