01:08 / 02.04.2005 link komentarz (2) | jest jak jest..
a ja do końca swiata będę chyba ślepa..
cały dzień twerdziłam ze wszystko jest dobrze..a na wieczór sie posypało...
i znowu łzy w oczach..i złe mśli...
sesemesy..telefony..
ale on twierdził ze nic sie nie stało..
po cholerę ukrywał powody smutku:(
na szczęście dwugodzinna rozmowa przez telefon naprawiła wszystko...
ciekawe na jak długo :(
ale jestem dobrej myśli ;*
_________________________________________________________ |