mother // odwiedzony 62355 razy // [|_log.chyna nlog7 v02 beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (203 sztuk)
00:36 / 28.04.2005
link
komentarz (0)
spedzilam dzisiaj swietny wieczor ;-]
spotkalam sie z kolega Adamem i ze nie wiedzielismy co robic to poslzismy na zywiol.... hehehe... ja mialam decydowac gdzie a on tam skrecal ;-] ale jak jezdzlilismy juz tak jakos dobra godzine i wyladowalismy w lesie (lol) to stwierdzilam, ze przejmue ster :-D od tej pory ja siedzialam za kolkiem i ku mojemu zdziwieniu czulam sie tam jeszcze lepiej niz wczesniej (kocham to!) buahahaah... Adam nie nalezy do gatunku kierowcow, z ktorymi mozna czuc sie bezpiecznie ;-P wiec jadac ze mna on sie niczego nie bal... hehehe... jednak ten jego blogi stan nie potrwal dlugo, szybko pokazalam mu jak sie czuja inni jego pasazerowie... :P objechalismy chyba polowe slaska i bylo cuuuuudnie ;-D oczywiscie ja za kolkiem ;-D potem pojechalismy na lotnisko, gdzie ja wjechalam w wielka dziure jego nowym samochodem (ała) myslalam, ze mnie zabije, ze ebdzie krzyczal a on tylko z usmiechem na ustach zapytal czy dam rade sama wycofac czy ma mi pomoc? lol zabil mnie, ale textem ;-P dalam rade i spalilam gumy ;-P smrod palonej gumy wypelnil auto... romantycznie jak cholera ;-P potem pare razy przejechalam stop bez zatrzymywania sie i zapory kolejowe tez hehehe... na domiar wszystkiego padal deszcz i w sumie sprawdzalam hamulce hehehehehee... lepsze niz jazda na lyzwach buahahhahaha... i duzo byl tu mogla jeszcze pisac i pisac, ale nie chce mi sie ;-P pieka mnie juz oczka i jestem max zmeczona a jeszcze musze napisac plan mojej pracy dplomowej ;-/ bynajmniej bawilam sie swietnie.... hehehe... jak to swietnie sie jezdzi samej autem, jak nikt nie mowi co masz robic i jak nie naciska na hamulec... boshe jak dlugo bede sie cieszyc prawkiem? ;-) ahia i jeszcze ejdna... na koniec wymyslilam sobie, ze pojedziemy do centrum i tak tez uczynilam... po czym lookam sobioe niesmialo a tam stoja paly :P lol ;-P jednak popatrzyli tylko na mnie i puscili nas dalej... ;-P buahahahah... bylo cieplo chociaz w sumie ja nie bardzo sie przejelam ;-P po odwiezieniu samej siebie do domu Adam powiedzial, ze po raz pierwszy w zyciu wie jak czuja sie jego wspolpasazerowie ;-] buahahahahahha... dalam rade ;-] dzien zaliczam do tych pozytywnych ;-)))))))))))))))