(3kB) (3kB)

2005.05.08 10:46:39

link
komentarz (0)
wcszoraj był naparwde ciekawy dzień...

musiałam isc najpierw na spacerek z pieskiem..poszłam więc.. a tu policja stoi.. i zapraszam pani±. jeden gliniarz młody, straszy mnie mandatem 200 zł.. ja robie słodkie oczka.. on zaczyna mnie sie wypytywac. imie ,nazwisko, datę urodzenia iz enie długoo mam urodzinki, gdzie sie urodziłam?-poznań.-ohh piekne miasto.. uwielbiam je pochodze z tamtejszych okolic..
-gdzie sie pani uczy?
-a w Lo.. ostani rok
-to jest pani w okresie matur?
-nom..(oczkami ¶wiece..trzepocze rzęsami)kida skoczyła mu do ojkna iz aczeła po rękach lizac..
- a co pani zamierza potem?
-studia..
-a gdzie?
-krakwó..
-oo.. daleko.. a na co?
-projektownaie odziezy
oo.. miałes w szkole sredniej kolezanke.. taka nijaka byla.. poszła na projektownaie do łodiz a teraz z Arkadiusem współpracuje..a pani zaocznie czy dziennie?
-zaocznie..
-bedzie pani dojezdzac?
-nie..z amierzam tam sie pzreniesc.. najlepiej na stałe..
- ooo.. to to miasto dużo straci..!
ja rumieniec na polczikach.. iz apzrecczam, ze skadze...
-no i co ja mam z pania zrobic???
no upomnienie...
-no dobra.. nie moge sie popzreć niewiescim łzom.. i ta zła sytuacja finansowa rodziny.. wiec skonczy sie na upomnieniu...
-dziekuje... a nie bedzie sie pan czepiał jak jeszcze arz tedy pzrejde za 15 min? bo ja tylko do sklepu..
-no dobra.. przymkne oko..
-albo pójde inna drog±
-nie tzreba

w sklepie spotkałam Kromka z żon± i sliczn± dzidzi±..
wracam ta sama drog±..
a on:
-miało byc inna droga
-miał pan przymknac oko..
:D

potem, wypad do koszalina.. do Graala, do pizzerii venecji, na lody do Mcdonalda.. a potem, droga powrotna pociagiem.. była dosc.. hmm.. intymna:D i ciekawa.. a potem duużo ¶miechu :P