18:17 / 09.05.2005 link komentarz (10) | Wkurwiają mnie dyskusje prasowe na temat czy Kwaśniewski powinien, czy nie powinien jechać do Moskwy. Jeżeli byśmy potrafili ten fakt umieć nagłośnić i wykorzystać propagandowo na swój pożytek tak jak to robią np. Żydzi, czy Czesi, to nie miałoby żadnego znaczenia czy Kwachu pojechałby do Moskwy na defiladę czy nie. Bo zarówno wyjazd jak i rezygnacje z niego można użyć na korzyść Polski, czyli dla wzmocnienia jej autorytetu. Ja na przykład bym pojechał. A Jaruzelskiego kazałbym aresztować przed wyjazdem na 48h ze względu na ważny interes państwa. Na samą defiladę bym ubrał się w mundur Wermachtu, a kiedy zlecieliby się wszyscy dziennikarze światowych mediów, ogłosiłbym, że dla Polaków lepiej by było jednak sprzymierzyć się z Hitlerem niż ze zdradliwymi aliantami, którzy nawet prawdę o udziale Polaków w walkach wstydliwie tuszują i ukrywają! Już o katyńskim ludobójstwie nie wspominając. |