weź sie poświęcilem dla sprawy jak caritas i zostalem w domu zamiast iść na kosza i mialem sie uczyć. kurwa zrobilem nic ale chociaż w kozackim towarzystwie to nie będę narzekal, bo po chuj. a kosza nie bylo bo byly 2 osoby, znaczy smiechy. no a lucek w szpitalu, trzymamy kciuki ziomciu, wykaraskaj się.