justynek//n-log home>>foto >>
2005.05.11 22:04:19
link|komentarz (4)
Przebralam sie w wygodne ciuchy i popijam Nescafe 3 w 1 (szumnie zwana kawa). Obok kawy toto chyba nie lezalo, ale i tak jest dobre... w swojej klasie :-) Postukuje nerwowo paznokciami w blat i zastanawiam sie od czego zaczac. Troche mnie dzis rozlozyly informacje na temat opisu (ostatniego w semestrze wiec to niby logiczne, ze poziom trudnosci sie zwieksza, ale bez przesady). Mam zmierzyc kosciol "metoda krokowa".. no halo! Po pierwsze powatpiewam mocno w skutecznosc takiej metody, a po drugie widze oczyma wyobrazni te kobieciny, ktore pol dnia spedzaja w kosciele na modlitwach. Mam im maszerowac przed nosem, liczac kroki i opukujac sciany? Bedac pod taka presja, na pewno pomyle sie w liczeniu (tym bardziej, ze kiepska ze mnie matematyczka) ;-) W dodatku jak zaczne maszerowac w okolicy oltarza, to moga sie na mnie rzucic, albo ewentualnie walnac parasolka w glowe... a pogoda ostatnimi czasy mocno deszczowa. Drze o swoje zycie... jak rowniez o zaliczenie opisu, wiec trzymajcie kciuki :-)