11:27 / 26.05.2005 link komentarz (0) | BRAWO JUREK DUDEK I BRAWO LIVERPOOL!!!!!!!!
Poniżej umieszczę relację z meczu oraz komentarze z onetu, bo samemu ni chcę mi się tego robić bo to zbyt wiele czasu by mi pochłonęło. A tak zawsze będe pamięcią mógł do tego wrócić.
Dudek z Pucharem Europy!
Piłkarze FC Liverpool zdobyli Puchar Europy! W rozegranym w Stambule finale, po niesamowitym meczu i dzięki znakomitej postawie Jerzego Dudka w konkursie rzutów karnych pokonali AC Milan.
Na pierwszego gola prawie 70 tysięcy kibiców na stadionie w Stambule czekało zaledwie 53 sekundy. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Paolo Maldini, który już po raz siódmy zagrał w finale rywalizacji o Puchar Europy, strzałem z powietrza nie dał szans Jerzemu Dudkowi.
Ten gol miał zasadniczy wpływ na przebieg spotkania w pierwszej połowie. Co prawda podopieczni trenera Rafaela Beniteza próbowali odrabiać straty, ale napotkali na doskonale zorganizowaną defensywę Milanu i nie potrafili poważniej zagrozić bramce rywali.
Najładniejszą akcję zespół angielski przeprowadził w 32. minucie, jednak strzał Hiszpana Luisa Garcii zza pola karnego był niecelny.
Z kolei królujący w środku pola Brazylijczyk Kaka i Andrea Pirlo raz po raz prostopadłymi podaniami uruchamiali duet napastników Milanu. W 39. minucie po składnej kontrze Argentyńczyk Hernan Crespo po zagraniu Ukraińca Andrija Szewczenki po raz drugi umieścił piłkę w bramce Liverpoolu. Warto podkreślić, że kilka sekund wcześniej piłkarze "The Reds" domagali się rzutu karnego za rzekome zagranie ręką przez interweniującego wślizgiem w polu karnym Alessandro Nesty.
Jeszcze przed przerwą piłkarze Milanu zadali trzeci cios. Po efektownym podaniu z głębi pola Kaki w sytuacji sam na sam z Dudkiem znalazł się Crespo i technicznym strzałem pokonał polskiego bramkarza.
Dudek popisał się udaną interwencją sześć minut po przerwie, kiedy efektownie obronił uderzenie Szewczenki z rzutu wolnego. Ta interwencja jakby odmieniła zespół angielski.
Między 54. a 60. minutą każdy atak piłkarzy Liverpoolu kończył się golem, a gracze Mediolanu sprawiali wrażenie kompletnie zaskoczonych wydarzeniami na boisku.
Najpierw po dośrodkowaniu z lewej strony boiska strzałem głową Didę pokonał Steven Gerrard. W 56. minucie koledzy Dudka strzelili drugiego gola - uderzeniem z pola karnego do siatki trafił Czech Vladimir Smicer.
W kolejnym ataku "The Reds" szarżującego w polu karnym Gerrada przewrócił Gennaro Gattuso i sędzia podyktował rzut karny. Wykonawcą był Xabi Alonso. Jego intencje wyczuł jednak Brazylijczyk Dida, jednak zdołał jedynie odbić piłkę przed siebie, a wobec dobitki Hiszpana był już bezradny.
W 70. minucie o dużym szczęściu może mówić Jerzy Dudek. Po jego błędzie bliski zdobycia czwartego gola dla Milanu był Kaka. Po strzale Brazylijczyka piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Francuz Djimi Traore.
Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry minimalnie niecelnym strzałem głową popisał się Holender Jaap Stam, ale 90 minut gry nie wystarczyło, by wyłonić triumfatora 50. finału Pucharu Europy.
W 10. minucie pierwszej części dogrywki, po dalekim podaniu Brazylijczyka Serginho, w polu karnym Liverpoolu znalazł się Duńczyk Jon Dahl Tomasson, ale nie sięgnął piłki. Dwie minuty przed końcem dogrywki dwoma doskonałymi i instynktownymi interwencjami popisał się Dudek, który zdołał odbić dwa strzały Szewczenki z bliskiej odległości.
O zwycięstwie decydowały rzuty karne. Jako pierwszy podszedł do piłki Serginho - spudłował. Hamann - trafił. W drugiej serii Dudek obronił strzał Andrei Pirlo. Djibril Cisse - pewny strzał i Liverpool prowadził już 2:0. Tomasson wykorzystał jedenastkę jako pierwszy z graczy Milanu. Po chwili Dida obronił uderzenie Johna Arne Riise. Kaka doprowadził do remisu 2:2. Nie pomylił się Smicer i "The Reds" ponownie byli bliżej triumfu w Lidze Mistrzów. Dzieła dokończył polski bramkarz, który obronił uderzenie Szewczenki.
Dudek został trzecim polskim piłkarzem, po Zbigniewie Bońku i Józefie Młynarczyku, który zdobył Puchar Europy.
AC Milan - FC Liverpool 3:3 (3:3, 3:0) - po dogrywce, karne 2:3
Bramki: Paolo Maldini (1 min.), Hernan Crespo (39 i 44 min.) - Steven Gerrard (54 min.), Vladimir Smicer (56 min.), Xabi Alonso (60 min.)
Rzuty karne:
0:0 - Serginho - nie trafił w bramkę
0:1 - Dietmar Hamann
0:1 - Andrea Pirlo - broni Dudek
0:2 - Djibril Cisse
1:2 - Jon Dahl Tomasson
1:2 - John Arne Riise - broni Dida
2:2 - Kaka
2:3 - Vladimir Smicer
2:3 - Andrij Szewczenko - broni Dudek.
Żółte kartki: Jamie Carragher, Milan Baros (Liverpool)
Sędziował: Manuel Enrique Mejuto Gonzalez (Hiszpania)
Widzów: 68 000.
AC Milan: Dida - Cafu, Jaap Stam, Alessandro Nesta, Paolo Maldini - Gennaro Gattuso (112 min. - Rui Costa), Andrea Pirlo, Clarence Seedorf (86 min. - Serginho) - Kaka - Hernan Crespo (85 min. - Jon Dahl Tomasson), Andrij Szewczenko;
Liverpool: Jerzy Dudek - Steve Finnan (46 min. - Dietmar Hamann), Jamie Carragher, Sami Hyypia, Djimi Traore - Luis Garcia, Steven Gerrard, Xabi Alonso, John Arne Riise - Harry Kewell (23 min. - Vladimir Smicer) - Milan Baros (85 min. - Djibril Cisse).
Dudek: Nie mogę w to wszystko uwierzyć
Drużyna Jerzego Dudka, FC Liverpool pokonała po rzutach karnych AC Milan w finale Ligi Mistrzów. Bohaterem spotkania był bramkarz reprezentacji Polski. - Nie mogę w to wszystko uwierzyć - powiedział po meczu Jerzy Dudek.
- Pierwsza połowa ułożyła się dla nas fatalnie. Atmosfera w szatni była przygnębiająca. Steve Finnan powiedział, że doznał kontuzji i nie będzie mógł zagrać w drugiej połowie. To pokrzyżowało plany trenera, który przygotowywał zmianę Djimiego Traore na "Didiego" Hamanna - powiedział polski bramkarz telewizji Polsat Sport. - Pomimo to Rafael Benitez powtarzał w szatni: "To jest nasz finał. To nic, że przegrywamy 3:0. Grajcie swoje - pokażcie, że chcecie grać". Asystent trenera dodawał, że jeśli uda nam się strzelić gola - mecz może się różnie potoczyć. I miał rację - w drugiej połowie zagraliśmy tak, jak Milan w pierwszej.
- Wciąż nie mogę w to wszystko uwierzyć - to chyba jakiś sen. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy - dodał Jerzy Dudek.
- Myślę, że przy bramkach strzelonych przez Milan byłem bez szans. Po przerwie gra była trochę trudniejsza, ponieważ na murawie zaczęła się osadzać rosa i boisko zrobiło się śliskie. Sytuacja z dogrywki, kiedy z bliska strzelał Szewczenko, to było coś niesamowitego. Pierwsze uderzenie obroniłem tak, jak miałem to zrobić, natomiast przy dobitce po prostu wystawiłem ręce i liczyłem na to, że Ukrainiec w nie trafi - i trafił idealnie - dodał polski bramkarz.
- Przed konkursem rzutów karnych otrzymałem od jednego z asystentów rozpiskę z analizą sposobu wykonywania "jedenastek" przez piłkarzy Milanu. Nasz sztab szkoleniowy przygotowuje takie materiały przed każdym meczem - zakończył Jerzy Dudek.
The Sun" ocenia Dudka
Dzięki udanym interwencjom w dodatkowej serii rzutów karnych w wykonaniu Jerzego Dudka Liverpool pokonał w finale Ligi Mistrzów Milan. To jednak nie Polak został przez dziennikarzy "The Sun" najwyżej oceniony wśród zawodników "The Reds".
Polak otrzymał notę 7 w 10-stopniowej skali.
"Mógł zachować się lepiej przy pierwszej bramce. Ale w końcówce doskonale obronił strzał Szewczenki" - czytamy w angielskim dzienniku.
Najwyżej oceniony został kapitan triumfatorów LM, Steven Gerrard. Reprezentant Anglii otrzymał notę 9 i został uznany graczem meczu. "Po przerwie był siłą napędową Liverpoolu. Zdobył pięknego gola i wywalczył rzut karny" - ocenili dziennikarze "The Sun".
Noty "The Sun"
AC Milan: Dida 5 - Cafu 6, Jaap Stam 7, Alessandro Nesta 6, Paolo Maldini 6 - Gennaro Gattuso 6 (112 min. - Rui Costa 6), Andrea Pirlo 6, Clarence Seedorf 6 (86 min. - Serginho 5) - Kaka 8 - Hernan Crespo 7 (85 min. - Jon Dahl Tomasson 5), Andrij Szewczenko 7;
Liverpool: Jerzy Dudek 7 - Steve Finnan 6 (46 min. - Dietmar Hamann 8), Jamie Carragher 8, Sami Hyypia 7, Djimi Traore 7 - Luis Garcia 6, Steven Gerrard 9, Xabi Alonso 7, John Arne Riise 7 - Harry Kewell 4 (23 min. - Vladimir Smicer 7) - Milan Baros 6 (85 min. - Djibril Cisse 6).
Benitez: Jestem dumny z moich zawodników
Menedżer Liverpoolu, Rafael Benitez, na konferencji prasowej po zwycięskim finale Ligi Mistrzów tryskał humorem.
- Gdy na początku drugiej połowy strzeliliśmy gola, zaczęliśmy wierzyć, że jeszcze wszystko jest możliwe - powiedział.
- Zaczęliśmy naprawdę źle. Byłem bardzo niezadowolony z takiego obrotu sprawy. Dostaliśmy głupie bramki i straciliśmy na dodatek zawodnika, który z powodu kontuzji musiał opuścić boisko. Ale jestem dumny z moich zawodników, że potrafili odwrócić losy meczu, że pokazali prawdziwy charakter - dodał menedżer "The Reds".
- To dla mnie cudowna noc. Najwspanialsze przeżycie futbolowe. Ale mam żonę i dwójkę dzieci, więc nie tak łatwo jest powiedzieć, że to napiękniejsza noc w moim życiu - stwierdził Benitez.
- Przed meczem powiedziałem, że pierwszym naszym zadaniem jest wygranie Ligi Mistrzów. Kolejnym logicznym krokiem, powinna być obrona wywalczonego trofeum. Nie sądzicie? - zapytał zgromadzonych na konferencji prasowej w Stambule dziennikarzy.
Liverpool zajął w Premiership 5. miejsce, które nie gwarantuje udziału w kolejnej edycji LM. "The Reds" mogliby jednak zagrać, ale na to zgodę wyrazić musi UEFA.
Jerzy Dudek - bohater finału LM
Jerzy Dudek (Liverpool FC) został trzecim polskim piłkarzem, który zdobył Puchar Europy. W środowym finale Ligi Mistrzów angielski zespół wygrał po rzutach karnych w Stambule z włoskim AC Milanem 3:2. Po 90 minutach gry i dogrywce był wynik 3:3.
Dudek został bohaterem spotkania - w końcówce dogrywki obronił dwa bardzo groźne strzały Andrija Szewczenki. W serii rzutów karnych polski bramkarz zaczarował piłkarzy Milanu tańcem na linii bramkowej i mediolańczycy nie wykorzystali trzech "jedenastek". To wystarczyło by zapewnić Liverpoolowi piąty w historii klubu Puchar Europy.
Przed Dudkiem tylko dwaj polscy piłkarze - Zbigniew Boniek z Juventusu Turyn (1985) i Józef Młynarczyk z FC Porto (1987) - triumfowali w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach
|