19:37 / 28.05.2005 link komentarz (2) | Wreszcie doszedłem do siebie po bibie, po tym jak mój żołądek nawalił i wszystko zwracał automatycznie co wypiłem i zjadłem. Podróż do Mielca ledwo przeżyłem.
Biba była ok, z tym, że ja nawaliłem, bo za bardzo się nastukałem i upiłem, także trochę jak przez mgłę pamiętam wystepy ostr i jwp, ale świadomośc powróciła na lil dapa. Kurwa ta zachłanność do alkoholu mnie kiedyś wykończy.!!! Ale jedno zdarzenie pamiętam dobrze i było to miłe zaskoczenie dla mnie. Mianowicie gdy sobie stałem i łoiłem piwko, to podbił do mnie Dj Bart i zaprosił mnie do stolika na wódkę. Szczerze powiedziawszy to bylem mocno zaskoczony a poza tym nie wiedziałem,że oni( kumple Barta z Końskiego,osa, stah, klika brxa,oska) gdzieś siedzą w poblizu. W każdym bądź razie fajnie sobie pogadałem z bartem. Potem poszedł baunsować. Fajny i przyjazny z niego człowiek. |