2005.06.01 14:46:05 link
komentarz (0) |
No i zaczął się czerwiec - miesiąc pokuty za miniony rok studenckiego życia.
Póki co trzeba uczcic Dzień Dziecka - więc obowiązkowy wypad do Jazza (wczoraj też byliśmy, ale to już taka nowa świecka tradycja wtorkowych wypadów :P )
Na odsłuchu "O" by Damien Rice ("Blower's Daughter" i "Cannonball" rządzą; od razu ostrzegam, że to raczej dołujące klimaty)[Krux]
Miesiąc melanżu... Dzień dziecka - dobrze że przynajmniej jest jeden i wiem ze dziś nie jest wczoraj i że jestem w dobrym czasie.
Właściwie to pamiętam że skakaliśmy potem po knajpach.
Przypomne sobie jak oblukam filmy z aparatu :D
Gdzie to z Majkim i ekipką wylądował (spałeś na stole)??
Woda źródlana w parku krakowskim przy pl. inwalidów - poleca Krux.
Przez bibke to przespałem budzik na zajęcia o 8:40 - gdyby nie komórka od Kumatego, który na rowerku popylał na uczelnię to bym zaspał (a tak czy siak obecności nie sprawdzał - ech). No a potem dzióra w zajęciach... czemu Keg jest tak blisko AE??
Dziś już mówię pas.
"Normalnie o tej porze wożę się po mieście
Normalnie o tej porze raz lepiej raz gorzej
Zazwyczaj jak żaba skaczę z miejsca na miejsce
Dzisiaj to nie przejdzie do domu wrócę wcześniej
Wczoraj
Przy fajce i butelce, po którą
Trzeba stać w kolejce
Było więcej kobiet wszystkie były piękne
Taaa lepiej jak jest więcej
Może by coś dzisiaj, ale ja umywam ręce "
właśnie siedzę przed kompem, popijam Pepsi sobie
a tu na gadu o grillu u Kumatego info dla mnie
no to szybko biorę piwko i na rowerek wsiadam
dziś postanowienie mocne - szybko do domu spadam
[KolageN44]
|