08:42 / 03.06.2005 link komentarz (6) | ...qurde...
Na ¶niadanie zielona herbata i tarta marchewka z cytryn±. Przestaje mi się to podobać. Boli mnie głowa i chwilami popadam w ¶pi±czkę. Nie wiem, czy to skutek diety, czy raczej pogody. Cos mi się wydaje, że dzi¶ nie popracuję. Przebumeluję do lunchu (jak to ładnie z hamerykanska brzmi). Na lunch rzeczony mam dzi¶ brokuły, sałatę (ale bez oliwy, cytryny i cukru) i spory kawałek grillowanego mięsiwa. To dopiero pi±ty dzień wyrzeczeń. Jeszcze osiem i będzie finish. Finish wypada w niedzielę po północy czyli w trakcie wyżerki weselnej u pewnej znanej malarki. Wtedy podeżrę. Mniam mniam.
:-)
P.S.
A waga ani drgnie. W mordeczkę...
...end of message...
Wasz ZAKALEC
|