I coś taka ta sobota wymuszona. Montaż jutro. I co z tego wyniknie? Objawy przedawkowania koholu mijają i liczę, że jutro będę przytomny. A Scena 2000 to dziwny klub. Niby miło ale muzyka nie ta i buraki przychodzą. Przynajmniej w kiblach nie śmierdzi.