01:47 / 17.04.2001 link komentarz (1) | Kiedyś podczas jednej z „prywatek” moja koleżanka (ta jedna z tych fajnych lasek,0) zapytała mnie co preferuję w stosunku: długość czy technikę. kiedy minęło zaskoczenie, ja wciąż rozpaczliwie szukałem w głowie tej jedynej sensownej odpowiedzi jakiej w tej sytuacji może udzielić liczący się facet. Nie chcąc zrobić z siebie debila (i tak – powiedzmy - na wszelki wypadek,0), powiedziałem jej do ucha „hmmm...no wiesz...chyba...mmm...technikę...” Spojrzała się na mnie dziwnymi oczami, chwilę potem opuściła wzrok na czubki butów, podniosła z powrotem, spojrzała mi w oczy i usłyszałem zimne, jadowite słowa konesera: „Jezu..., następny z krótkim”. Do dzisiaj nie wiem, czy to był dowcip, bo dialog ten stał się w końcu anegdotą. Powinienem teraz złożyć deklarację, aby rozwiać ewentualne wątpliwości, ale nie... Powiem tylko: PIERDOLĘ TECHNIKĘ!!! |