15:02 / 17.04.2001 link komentarz (1) | Iwo od tygodnia siedzi w Kalifornii i mnie wkurwia. Pisze, że wszystko kwitnie, świeże powietrze napiera z nad oceanu, ludzie chodzą piękni i porozbierani. I nieważne, że osiemdziesiąt procent z nich to tłuki. Przynajmniej ładnie na ulicach wyglądają. Nie ze wszystkimi trzeba gadać. Mniej wtedy rozczarowań. Nieważna Kalifornia. Dojadę do niego na Hawaje. A teraz siedzę na Mazowszu i nieudolnie stukam w klawiaturę. Weny jak nie było tak nie ma a tu trzeba dziewczynę scharakteryzować. Ha! |