02:01 / 19.04.2001 link komentarz (1) | Opisanie postaci Ultramaryny sprawia mi dziwny klopot. Właściwie wszystko o niej wiem, lecz trudno umieścić mi główną bohaterkę w nieistniejących realiach. Widzę ją w pewnych sytuacjach, lecz to nie wystarczy. Aby przybliżyć tę postać wszystkim, którzy domagają sie treatmentu, powinienem w zasadzie stworzyć co najmniej zarys jakiegoś odcinka. Dzisiaj nie dam już chyba rady. Poza tym ten dzień nie był zbyt produktywny. Już z samego rana wskoczył na plecy i chciał udusić. Osłabł pod wieczór, ale straciłem przez niego spotkanie z Koreą. Północ. Wchodzę w objęcia Morfeusza. Jakie dziś będą sny... Nie mam koszmarów, ostatnio jednak nie rozumiem repertuaru. Dobranoc... |