00:12 / 23.06.2005 link komentarz (2) | jedyna rzecza jakiej nie potrafie zrozumiec przez te wszystkie lata, to kobieca zdolnosc do zmian nastroju.
do dzis, przez te wszystkie miesiaca, lata juz nawet, nie potrafie przyzwyczaic sie do tego, ze jednego dnia jest dobrze, a nastepnego nie.
owszem, kazdy ma prawo do tego, zeby miec zly dzien, nie przecze. jednak w Jej przypadku, zly dzien rowna sie: dzien bycia sama, dzien bez odzywania sie, dzien kiedy mnie jest zle.
zdolnosc adaptacji do srodowiska to podobno najwieksza sila czlowieka. u mnie to jednak ona nie dziala. nie umiem, chce!, ale do cholery! nie umiem przyzwyczaic sie do tego, ze jednego dnia jest, pisze smsy, dzwoni, puszcza strzalki, a nastepnego... cisza. jedna, dwie strzalki w przeciagu calego dnia.
niszczy mnie to... mnie i nas. |