Jeżeli jeszcze kilka dni temu myślałem o nas dialog roztańczonych źrenic, to stan obecny mogę porównać z zezem rozbieżnym i sporym astygmatyzmem. Zez polega na tym, że jedno oko patrzy na Warszawę, a drugie mocno obraca sięw kierunku Wrocławia. Tak, niestety, pasuję.