13:17 / 13.07.2005 link komentarz (4) | jestem w Warszawce.
jutro egzamin z geografii.
nie chce mi sie nic.
totalnie. jest za goraco.
wczoraj byl stopien zagrozenia terrorystycznego, pewnie wszyscy oglądali telewizje. ja akurat jechalam wtedy do centrum i to co tam przezylam przechodzi ludzkie pojecie.
upal 35 stopni, wysiadam z pociagu i pomimo wszystkiego co uslyszalam przez tel z nutka nadziei kieruje sie w strone metra..
po chwili zorientowalam sie ze nic z tego nie bedzie. wszytskie wejscia obstawione policja. kamery. aparaty. telewizja a do tego z tysiac osob probujacych poruszac sie po rondzie. zmiana organizacji. z 20 autobusow.
i ja.
wrocławianka, ;)
probujaca dostac sie pod gmach glowny sgh.
koszmar.
zaden policjant nie mial pojecia gdzie to jest i jak sie tam dostac.
upal. kropelki potu na czole.
stopniowe wkurwienie.
ciagle telefony "pospiesz sie" "skup sie" "ile mamy czekac" "kami!!"
aaaaaaaaaaaaaaaa
w koncu w akcie desperacji weszlam do pierwszego lepszego autobusu.. lecz sekunde przed zamknieciem drzwi uswiadomilam sobie ze to glupota i wyskoczylam z niego.
znowu stalam. lzy w oczach. wkurwienie uroslo do romiarow palacu kultury..
tel do wujka.
(tylko czemu od razu tego nie zrobilam?? ;P)
wszystko jasne. kieruje sie w strone centralnego.
po drodze ..
ygh
"Doda Elektroda??? czy jej nie jest goraco w tych30cm butach i nogromniastym kapeluszu"
lekki usmiech ;P
podziemie.
mariot.
no.
tramwaj 16
bez biletu...
juz obmyslalam co powiem kanarowi..
sgh
uffffffff
pola mokotowskie
woda, fontannta, park mmmmmmmmmmm
pub i bylo milusio naprawde :)
dzieki lisek, kasia, maciek i konrad :* smietanka intelektualna wroclawia ;P
jakbym dorwala tego kretyna co zadzwonil na policje z wiadomoscia ze za 15 min wybuchnie bomba w metrze to bym mu nogi z dupy powyrywala i kazala sie czolgac w godzinach szczytu po warszawie .
no.
|