idzie diabeł przez piekło, o cholera jak tu ciepło. wszystkie diabły pozdychały, tylko jeden został mały... a, nieważne. tak tylko mi się skojarzyło. :P
idę sobie chodnikiem, po jezdni jedzie kolega na motorze i kiwa głową w geście powitania, idę dalej i uśmiecham się do siebie. idiotka, no. a ci mężczyźni, których mijałam po drodze, rozbierający mnie wzrokiem.... ee, paskudni.
a ten, miałam wspomnieć... miło było spotkać dziś pana T. i zamienić z nim parę słów.
{manu chao - welcome to tijuana} |