zabawa przednia nawet, nie powiem. tańce hulańce w duecie ze dwa razy bardziej wyczerpujące niż solo.
zdegustowana jestem jednak zachowaniem jednego z panów, który powinien był wiedzieć, że nie ze mną takie gierki. frajer. do tej pory odczuwam obrzydzenie... gdzie ci faceci mający swoje zasady?!
p.s. el FUnitko dzięki za wieczór, a helikoptery lepiej niech zostaną w hangarze lub gdziekolwiek tam, gdzie ich miejsce. :) |