21:13 / 02.08.2005 link komentarz (4) | Spacer z psem nieudany tym razem... Chociaz dzis udalo mi sie ją spotkac :). Milo sie z nia gawedzilo pod klatka, jednak szybko musialem skonczyc rozmowe kiedy tylko pojawila sie chwila przerwy w gadce, bo glupio tak stac pod jej klatka i nie gadac :)... Pojawila sie takowa po 20minutach. Ona jest przesympatyczna, na prawde mi sie podoba. Tylko, ze ta jej skrytosc i tajemniczosc, ten brak samowolnych smsow, mąci mi to wglowie... Lecz kiedy ją widzę, i usmiecha sie do mnie szerokim usmiechem powraca nadzieja ze cos moze z tego wyjsc... Jak to rozegrac zeby byc pewnym na czym stoje, jednoczesnie jej nie speszyc?? hmmm
COMMON-The Light.mp3 |