lepibuek // odwiedzony 20440 razy // [nlog/Prozac/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (49 sztuk)
23:44 / 21.08.2005
link
komentarz (0)
Dzisiejszy odcinek sponsorowany przez.....wujka. Wujek mieszka 10 minut drogi piechotką ode mnie,ale nie widuję go często. Dziś stanął u nas przy płocie,w czasie gdy ja z tatą grałam w badmintona, i zaczął podziwiać psa [pies za krzakiem szczeka i warczy,no ale co tam ;)]
I wujek opowiadał co to sie działo dziś na meczu Sępa [tak,mamy drużyne piłkarską tu na wsi :P Nazwa mówi za siebie :D Frycu nie bij :P]

Najpierw o strzelaniu bramek i o strzelcu jedynej jak na razie bramki dla naszej drużyny :

- bo wiecie,on do gry z piłke to w ogole nie potrzebuje futbolówki ! Wywija nogami jak "Hakelbery",jak on tę bramkę strzelił to do tej pory niewiadomo !

Dalej...

Wujo spotkał na meczu kolege,co go 15 lat nie widział. Kolega jest sędzią hokejowym w Siedlcach [chyba?] i przeszło z nożnej na hokej...

wujo : bo wiecie,w Siedlcach to oni w lecie grają w ten hokej,i tak boiska nie mają...
wujo : ja to pamiętam jak były te mistrzostwa hokejowe na Ukrainie... gdyby nasi grali...A jaka oprawa była ! Ten mój kumpel to stwierdził,że zmieścilibyśmy sie wpierwszej czwórce !
tata : na ile drużyn ? na cztery ?
wujo : Na trzy...Ale wiecie,to wszystko było z taką pompą robione,jakby to mistrzostwa świata w piłce noznej były ! Każdy dostał medal,dyplomik,podnosili puchar do wspólnego zdjęcia....Stadion na 100.000 ludzi.....a na trybunach piętnaście osób,w tym czternastu działaczy partii komunistycznej i polski konsul robili falę,o tak : łiiiiiiiiii....!!!

:D