03:10 / 17.04.2001 link komentarz (0) | Swieta jak zawsze minely bardzo milo w rodzinnym i cudownym gronie "na miejscu". Powoli przestawiam sie na szara codziennosc, na ktora zerkam zreszta z wielkim trudem i niechecia. Odliczam z niecierpliwoscia dni do maja. Pierwszy tydzien tego milosnego miesiaca jest moim wielkim pocieszeniem. Wedlug moich obliczen bede miala 9 dni wolnych od szkoly. Oh baby!
Nie cierpie, nie cierpie otaczajacej mnie rzeczywistosci. Z kazdym dniem meczy i nudzi mnie ona coraz bardziej. W jaki jednak sposob moge zmienic cokolwiek skoro boje sie nawet dostac opieprz za moja nieodpowiedzialnosc? |