23:11 / 10.09.2005 link komentarz (1) | we are the streets
znaczy my?
nie-e.
byly dzis znajome matki i jak zwykleosstro.
po prostu moge Wam powiedziec ze pani kolo 40-50-60 lat pieknie sie upijaja, krzyczya spiewaja ;)
no i postanowilem ze zadzialam, bo kurde nie mam nic do stracenia, a do zyskania ... hm mam nadzieje ze wiele ;> dzisiaj samopoczucie raczej takie sobie, ale zyje.
mialem ochote jakos cos dlugo napisac, ale nikt tego nie bedzie czytal, nie?
it's dare !
a i mozecie sie jarac potwornie panami i jedna pania wymyslonymi gorillazami. huhu, i niech ktos mi powie ze muzyka jest gowno warta.
ej i przecluchalem cale chronic, haha! g-funk pauer, zajebista plytka, teraz wiem czemu wszyscy tak dre'a respektuja.
a karate jest sityl feggi i chyba sie na boks wybiore. wyrobie. chuja tam, wlasnie nie wyrobie. jeszcze jest opcja zapoasow. ale to nie wiem jeszcze nic w ogole, ale zamierzam sie na cos zapisac.
wiem tyle ze w zimei bede mial jakiestamsrakie treningi narciarskie. przechuj. nie wiem, ja tam tak sobie ejzdze. yh. ale jak masz 15 lat to cie molestuja. ano kurwa 15. i jestem przekozak.
a podobnmo ognisko skonczyly sie tak ze palili zajebista nature. szkoda troche.
|