seruch // odwiedzony 26044 razy // [xtc_warp szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (303 sztuk)
01:42 / 10.08.2001
link
komentarz (1)
Kiedys zlodziei pietnowano. W dyby zakuwano i na glowny plac - posmiewisko zeby dziatwa miala. Uszy obcinali, reke.. zgodnie z zasada.. oko za oko... pewnie cios wypalano.. taki zlodziej to mial zle. raz wpadl i koniec. Do konca zycia z pietnem.
A dzisiaj?
To moj strach... nastepny z serii... bo jak ktos cos skradnie, to nie jest zal tego, ze cos zginelo.. ze portfel, ze pieniadze... taki osad sie czuje. Ze ktos wkroczyl do mojej intymnosci. Zabral karteczki-pamiatki przechowywane od lat.. ze wsadzil reke do torby! I choc osobiscie nie dotknal, to okradziony czuje sie zbrukany... I to jest najgorsze uczucie. Nie da sie go wytrzebic z glowy.
Teraz patrze i pilnuje. I czuje sie jak w dzungli - wlacze o przetrwanie. jak zwierze czujnie sie rozgladam.. wesze, podejrzewam. Nie najlpesze uczucie. Musze sie przyznac...
Nie chce czuc sie zbrukana. Wiec wole byc jak zwierze.