11:47 / 22.09.2005 link komentarz (4) | Ostatecznie wczoraj u Moniki posiedziałem do drugiej w nocy, bo tak nas wciągnęła gra. Jak wychodziłem, to jeszcze pomogłem jej wynieść szafkę na śmietnik. W domu byłem o pół do trzeciej rano, nieco złachany z przepicia i piekielnie zmęczony..
Rano w chacie dym, bo miałem pomóc przy sprzątaniu, a ja na kacu i od razu wychodzę do biblioteki, bo gra wciąga. Kolejne etapy rozbudowy mam za sobą, a i punktów więcej, bo 27..
Dzisiaj, idąc po al. Jana Pawła, ujrzałem plakat wyborczy Lecha Kaczyńskiego, na którym ktoś sprayem nabazgrał "Spieprzaj dziadu!". Popieram tego kogoś, bo dziad powinien spieprzać jak najszybciej na wiochę, skąd pochodzi i nigdy więcej się w polityce nie udzielać..
Z muzy dzisiaj zapuszczę: LACRIMOSA oraz THE SINS OF THY BELOVED, czyli trochę gotyku..
|