11:58 / 28.09.2005 link komentarz (2) | Umiejętność rozmowy to szkoła kompromisu, szkoła dialogu, niezbędna do rozwiązywania problemów międzyludzkich. Niestety najczęściej obserwujemy, że ludzie nie potrafią rozmawiać ze sobą. Przekrzykują się tylko i doprowadzają do eskalacji konfliktów. Wymagają żeby ich słuchać, podczas gdy kontrrozmówców najchętniej na stałe by zakneblowali. Jakże łatwo jest stawiać przeciwnej stronie upokarzające wymagania! Takie z powodu których sami czulibyśmy się dotknięci. Ale nie ważne...
Zwłaszcza boli mnie kiedy po raz kolejny okazuje się, że my Polacy jesteśmy umiejętności prowadzenia sensownej rozmowy zupełnie pozbawieni. Boli kiedy rozrzutnie marnujemy kolejne okazje na zbudowanie lepszego klimatu do życia. Zacietrzewieni, okopani, uzbrojeni w pseudoargumenty, czujni, czekamy nie wiadomo na co.
Dlatego poruszyło mnie bardzo niespodziewane okazanie sobie szacunku przez liderów PiSu i Platformy Obywatelskiej w finale właśnie zakończonych wyborów parlamentarnych. Zaskoczyła mnie również ciepła i pełna rozwagi wypowiedź Marka Borowskiego o zwycięskich konkurentach, która dowiodła, że ten facet ma jednak klasę. W odróżnieniu od mojego faworyta (JKM), który niestety dał się post factum ponieść frustracji. Zupełnie niepotrzebnie tracąc w oczach telewidzów. Tak wiem, że telewizja to zmanipulowała, tak wiem, że wykorzystała perfidnie. Ale nie ważne...
Przykre, że tak często spotykam ludzi uważających się za wzorowych chrześcijan, którzy zamiast doskonalenia siebie wybierają pouczanie innych. Z tego przekonania czerpią tyle pychy, że nie czują już istoty banałów wokół których wirują. Tak naprawdę niewartych minuty życia. Wszyscy ścierają się, zatruwają sobie radość istnienia, najczęściej zapominając o pierwotnej przyczynie zamieszania. Ale to nie ważne...
|